Andrzejmat Andrzejmat
678
BLOG

PROFESOROWIE

Andrzejmat Andrzejmat Polityka Obserwuj notkę 7

Gwiazda na firmamencie historii Polskiej Nauki, prof. Tytus Huber, w dość zabawny sposób rozpoczynał swe długoletnie potem związki z lotnictwem.

Oto tuż przedtem, nim świat obiegła wiadomość o locie braci Wright - Profesor opublikował artykuł, zawierający obliczenia dowodzące niby, iż stworzenie i latanie ‘machiny cięższej od powietrza’ (tak to wtedy chyba często określano) – jest niemożliwe. Wśród wielu naukowców nie był  wtedy osamotniony.

Podobno po locie Wrightów Profesor bardzo energicznie starał się wykupić całą tę swą publikację…

No bo „teoria” teorią – ale prymitywna rzeczywistość w postaci lotów braci Wright zweryfikowała ułomne papierowe wnioski – jak się zresztą okazało niesłuszne także właśnie na polu teorii fizyki –  co można było zresztą już w chwili TEJ publikacji Profesora Hubera też stwierdzić: Navier i Stokes bowiem dawno już wtedy ukończyli swe dzieło , Prandtl, Glauert  i Żukowski byli tuż. A za kilka lat w I Wojnie Światowej walczyło tysiące samolotów.

Ten w szczególny sposób zabawnie sławny artykuł  nie jest dostępny – w każdym razie ja go nie widziałem na oczy – ale z dygresji jednego z moich wykładowców na MEILU pamiętam, że profesor rozpatrywał w nim płat opływany przez strumień cząstek – nie przez płyn – i stąd pesymistyczne wnioski, w tym - w efekcie kwadratowej zależności siły nośnej od kąta natarcia płata - mała doskonałość i bardzo duża moc niezbędna do lotu.

Dziwne, że Profesorowi otworzył oczy lot Wrightów, nie zwrócił jednak nigdy uwagi na tak wspaniale i sprawnie od milionów lat latające i szybujące ptaki…

No, ale fakty uznał, ‘teorię’ wycofał. Pewnie nie tylko nie musiał, ale i nigdy by nie próbował wykorzystywać swej pozycji i wiedzy dla celów innych, niż naukowe.

Czego nie można niestety powiedzieć o naszych niektórych profesorach parówkowo – trotylowych.

No i ‘kalibru’ tych postaci porównywać raczej nie wypada.

Andrzejmat
O mnie Andrzejmat

Sceptyczny racjonalista, ani dogmatyczny liberał ani tym bardziej jego przeciwieństwo, bardziej pozytywista niż romantyk, uzależniony od książek - wielbiciel tak Kafki jak Haszka, tak Ludluma jak i Prousta, tak Clancy'ego jak Lema. Fan żeglarstwa, nart, rajdów samochodowych, kiedyś czynny zawodnik - kolarz. Miłośnik Mazur i Puszczy Białowieskiej. Czuje głęboką niechęć do fanatyzmów i fundamentalizmów w każdej postaci. Może trochę kosmopolita - a już z całą pewnością daleki od nacjonalizmów każdego koloru. ABSOLUTNIE "GORSZY SORT" jak to wyraża "klasyk".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka